niedziela, 17 października 2010

Kobieta pracująca czyli żadnej pracy się nie boję !!!

To ponad dwa tygodnie mnie nie było ???? Czas pędzi nieopamiętanie ....Mam takie momenty naenergetyzowania ,że już sama nie wiem za co się wziąć żeby nie było nudno . Generalnie robię wtedy kilka rzeczy na raz co na szczęście nie wpływa na ich jakość ;-) - tak mi się przynajmniej zdaje ...
Wszystko się zaczęło od tego ,że wraz z przyjaciółką  obrosłyśmy ostatnimi czasy w biżuterię  - tę szlachetną , półszlachetną i artstyczną  ....no i jakoś miejsca dla niej nam zabrakło....
Pasowało więc coś zorganizować !!! Zakupione zostały odpowiednie produkty i zaczął się tydzień decoupage'u . Istny koniec świata ! Na zmianę robiły się dwie skrzynki na biżuterię , malowanie,klejenie , malowanie , suszenie i tak w kółko na okrągło . A jaki smród w całym domu -  bo najlepszy efekt daje lakier który "pachnie" niemiłosiernie !!!! Jedna skrzynka poszła właśnie dziś na prezent / kolorystyka czarno-czerwonej laki i motywy japońskie /, moja też się już skończyła i poszła zamieszkać do sypialni /motywy malarstwa Riepina /. Temat biżuterii został więc częsciowo rozwiązany , bo jeszcze trzeba pomysleć o tych większych eksponatach na szyję ;-)))
Żeby smutno nie było ,w tak zwanym międzyczasie kiedy schły skrzynki , tworzył się mój nowy naszyjnik !
Nadałam mu nazwę Frida  / już tak mam ,że wszystko musze jakoś nazywać ;-))))  / gdyż właśnie twórczość , kolorystyka  i biżuteria Fridy Kahlo mnie zauroczyła . Jeszcze trochę zostało do końca i oczywiście potem się pochwalę ;-))).
Żeby zaś smutno juz wcale nie było ,wprowadzałam zmiany przemeblowaniowe , a na pierwszy ogień poszły sypialnia i łazienka. Tak więc dwa tygodnie wariactwa i co ciekawe jeszcze się nie zmęczyłam !!!!



 



piątek, 1 października 2010

Kasztaniaki i spółka

Chcieliście ? To macie ! Pyszni sie jesień wspaniale ! Do pięt jej nie dorasta pastelowa wiosna , nudno-zielone lato ,  czy monochromatyczna zima... Jesień to jest to ! Teraz nawet ja sie zespalam z otoczeniem z tą moją czerwona czupryną  . Nawet sobie zadałam pytanie co było pierwsze ? Miłośc do jesieni czy moje czerwone włosy ?