niedziela, 14 marca 2010

Crema verde

Pojemy dzisiaj trochę.Na niedzielny obiadek co niektórym znowu sie zachciaŁo CÓŚ .Tylko zupka , ale gdybym byla właścicielką  jakiejś restauracyjki , gdzie podaje sie pyszności pod wymyślnymi , powodującymi ślinotok   nazwami, to nazwałabym ową zupkę
KREMOWA ESENCJA ZIELENI  PODANA ZE ZŁOCISTYMI PŁATKAMI  I CHRUPIACYMI GRZANKAMI  Z NUTĄ BAZYLII I CZOSNKU  ;-)))))
To zapraszam !
Przydałoby sie mieć rosołowy wywar , ale z braku owego starczy doskonała drobiowa bulionetka Knorra .Zbieramy zieleninę : kapustę włoską , por ,zielony groszek , nać pietruszki ,bazylię , szczypiorek.






Kroimy kapustkę , por ,pietruszkę zieloną , dodajemy groszek . Wszystko na w miarę drobne elementy ,aby było potem łatwo miksować. Oczywiście groszku nie kroimy ;-)))))))






Całość wrzucamy do bulionu i gotujemy aż do miękkości .
Dodajemy przyprawy : vegeta , pieprz , czosnek ,sól ,
 ewentualnie jakieś swoje ulubione zioła.


Przygotowujemy kolejne niezbędne składniki. 
masełko z dodatkiem szczypiorku / może być też zwykle /
serek typu fromage
śmietankę ,koniecznie ukwaszoną ,odpowiednią do zup
pokrojony drobno szczypiorek
cieniutkie płatki złocistego sera pleśniowego
grzaneczki w kostkach
kilka listków bazylii





Zupka nam sie juz zagotowała ,więc dokładnie ja miksujemy ,
dodając w trakcie śmietankę, fromage i masełko.


Celowo nie podaję tu ilosci , bo każdy generalnie robi wszystko na "swój smak".
Moja porcja / do 3 bulionówek /  to mniej wiecej :  3 liscie kapusty włoskiej , 1 duży por , 1/2 pęczka pietruszki, 1 szklanka zielonego groszku , 1/4 kostki masełka ,1pudeleczko fromage'a,3/4 szklanki śmietany  i według uznania szczypiorek , ser pleśniowy ,grzanki i bazylia / ja daję sporo ,szczegórlnie sera i grzanek.

Po zmiksowaniu , nalewamy do miseczek , bulionówek czy jak nam wygodnie , najpierw sypiemy grzaneczki
/dzięki temu inne składniki nie utoną /,następnie szczypiorek i złote płatki sera pleśniowego , dekorujemy dowolna ilością bazylii.


Jedne z moich bulionówek , oczywiście ;-)))) Villeroy & Boch , seria Audun







  


3 komentarze:

Beatta pisze...

Wygląda pysznie, muszę wypróbować :)

Emocja pisze...

Z powodu zlosliwosci mojego komputera,czekalam na te zdjecia baaaardzo dlugo,ale bylo warto,bo co post,to sa cudniejsze.REWELACJA!
zupa wyglada i brzmi ach...:))))Kupuje ten przepis na pewno!

mama ammara pisze...

A ja Jolu zacznę Cię chyba posądzać o sadyzm - skąd ja tu wezmę składniki do takiej zupy ... pozostaje czekać do czerwca, gdy - mam nadzieję - dotrę do PL :)