czwartek, 16 grudnia 2010

Putta....ciąg dalszy wycieczki po Los Angeles ;-)

Tak jak obiecałam , kolejne frakcje aniołów z mojego Los Angeles.... Ostatnio było o szklanych malutkich , dzisiaj - wielkie gipsowe putta . Pyszne , renesansowe i barokowe ....To prawdziwe cudeńka wykonane reką fachowych artystów . Odlewane z masy gipsowej , precyzyjnie malowane , werniksowane i    "autentycznie - antycznie " postarzone  , niektóre złocone płatkami najprawdziwszej złotej folii .
Te putta to tacy  aniołkowi oszuści - niby aniołki ,a tak na prawdę był to przecież motyw uskrzydlonego nagiego dziecka , najczęściej chłopca ,nawiązującego do antycznego bóstwa Erosa -Amora , w którym w szczególności lubował się barok . Wszakże i dziś używamy nazwy amorki...




....I na koniec  ,wprawdzie nie gipsowe , ale należące do jednej grupy w moim Los Angeles  , najpopularniejsze chyba na świecie - amorki , aniołki z obrazu  Madonna Sykstyńska Rafaela Santi.



.....i na koniec suplement do posta o szklanej frakcji . Tak jak pisałam przybyli nowi koledzy.....


Oczywiście to jeszcze nie koniec .......w Los Angeles jeszcze zostajemy......następnym razem - porcelanowi
;-)))))))))))))))

3 komentarze:

mama ammara pisze...

Jolu, tak pięknie u Ciebie :). Anioły są przepiękne, a ta skrzynia! Dziękuję Ci bardzo za komentarz u mnie. Przez te zawirowania nie zdążyłam skomentować ostatniego posta - serdecznie gratuluję teraz już 101 wpisów. Im więcej - tym lepiej - zawsze czekam na kolejne w napięciu :). Ściskam serdecznie!

Magda pisze...

Jestem w szoku!!...i pewnie przestepując progi twojego domu i widząc butelkowy dorobek, wezwałabym imię pani lekkich obyczajów, ale wypowiedziałabym z emfazą;) bo zbiory godne podziwu!

Gruziński toast bardzo mi sie podobał. Zapamiętam.

Masz pod ręką wszystkie anioły świata??
Wiedziałam że Bóg jest kobietą;)

Pozdrawiam

Emocja pisze...

znowu to powiem -jestes niesamowita! i niesamowite sa te Twoje kolekcje:)
anioly sa prawdziwe,takie stare,starutkie i pozlacane?...zadziwiajace!
a te na scianie malowane?? ale pieknie u Ciebie!