Do zwariowania z tą pogodą .Nawet człowiek nie może sie wybrać na jakieś dalsze fotograficzne polowanko w wolnej chwili.....Pada , mokro , szaro no brrrrr.... ale.....żeby tak nie marudzić do końca , okazało się ,że wystarczy podnieść głowę w górę i też coś tam ciekawego da sie upolować. Bynajmniej nie chmurki , ptaszki czy robaczki. Tak więc z wysoko uniesioną głową pobuszowałam - rzecz jasna obiektywem aparatu- po krakowskich elewacjach kamienic i niektórych daszkach ;-)))). Nawet dla mnie samej kilka widoków okazało sie odkrywczych......
środa, 2 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Ciekawa jestem gdzie "złowiłaś" tego raka. Poza tym Twoje fantastyczne zdjęcia zachęcają mnie do wydania określonej kwoty na "Nikonka":)
Raczek Beatko złowiony na Szpitalnej. ;-) a do Nikonka zachęcam bardzo -uznając jego wyższość nad Cannonkiem , jakby co słuzę poradą ;-)))
La belleza se puede encontrar en cualquier parte, tus fotos son la prueba; solo tenemos que mirar hacia arriba. Saludos
zachecona komentarzem Magdy,wrocilam do tych krakowskich fotek:)
nie bylo mnie na blogu chyba wtedy i je przegapilam:)
noooo,sa swietne,jak zawsze!
chyba zaczne zbierac na Nikona...:)
Prześlij komentarz