piątek, 31 grudnia 2010

ZARAZA ;-)

Zaraziłam się ! Bynajmniej  nie jakimś dziadostwem  - zaraziłam się tropieniem REWELACYJNYCH zdjęć z kampanii reklamowych  , takich wcale, lub mało u nas znanych . Chciałabym odnaleźć w tych zdjęciach inspiracje dla siebie a i Wam na Nowy Rok również tego życzę . Co jakis czas pochwalę się tym co wygrzebałam w netowych czeluściach i niniejszym ogłaszam ,że oto z dniem dzisiejszym , w wigilię nastania 2011 roku  rozpoczynam funkcjonowanie nowej serii postów , a co za tym idzie , nowej etykiety pod nazwą  FOTOREKLAMOŻERCY .
Mogę obiecać ,że zdjecia będą  : cudowne , zaskakujace , zabawne , pouczajace  no po prostu ZAJEFAJNE !!!! ;-)))) . Zaczynam - wg. mnie - z pułapu niższego . Trochę tych fotek już wyszperałam , więc mam porównanie , ale to dobrze ,bo apetyt będzie wzrastał w miarę jedzenia....
 Dziś zdjecia  pochodzące z kampanii reklamowej szampana Martini Asti , a że  trunku jakiego poleje sie w dzisiejszą noc najwięcej - temat jak najbardziej akuratny.
Oto cztery zywioły Martini : Ziemia , Woda , Ogień i Powietrze !!!!
/oczywiście po kliknięciu , zdjęcia powiekszają się - zdecydowanie doradzam takie oglądanie  /

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!!!!!















sobota, 25 grudnia 2010

Świąteczna pocztóweczka....

Wysyłam  Wam w ten świąteczny czas taką vintage- pocztóweczkę niewielką , mojej osobistej produkcji      ;-)))  ....
Ciepełka i radości ,
 wszelkiej obfitości ,
zdrówka , szczęścia i powodzenia.....
 Przemiłych , pachnących jodłą ,
szarlotką z cynamonem ,
przesyconych wanilią i miłością
Świat Bożego Narodzenia



niedziela, 19 grudnia 2010

AUDIOTELE ;-))))

Nic  co ludzkie, nie jest nam    /PSOM  OCZYWISCIE  / obce  . W końcu na spacerku sobie byłem i potrzebie fizjologicznej ulżyłem....a tu pańcia ma problem !!!! Osiusiałem drzewo i powstał dylemat  - czy w związku z tym  : to
a/  DRZEWO SIĘ DO NAS UŚMIECHNĘŁO ,
b/ POPATRZAŁO Z DEZAPROBATĄ   czy
c/ WRĘCZ WYSTRASZYŁO
z  powodu mojego  "wybryku" ....ale jak by na to nie patrzeć minę ze śniegowej kołderki miało ciekawą
 ;-)))) .
Odpowiedź z zaznaczeniem poprawnej wersji a, b lub c proszę kierować do mnie . O nagrodzie jeszcze porozmawiamy....  Kalifek

czwartek, 16 grudnia 2010

Putta....ciąg dalszy wycieczki po Los Angeles ;-)

Tak jak obiecałam , kolejne frakcje aniołów z mojego Los Angeles.... Ostatnio było o szklanych malutkich , dzisiaj - wielkie gipsowe putta . Pyszne , renesansowe i barokowe ....To prawdziwe cudeńka wykonane reką fachowych artystów . Odlewane z masy gipsowej , precyzyjnie malowane , werniksowane i    "autentycznie - antycznie " postarzone  , niektóre złocone płatkami najprawdziwszej złotej folii .
Te putta to tacy  aniołkowi oszuści - niby aniołki ,a tak na prawdę był to przecież motyw uskrzydlonego nagiego dziecka , najczęściej chłopca ,nawiązującego do antycznego bóstwa Erosa -Amora , w którym w szczególności lubował się barok . Wszakże i dziś używamy nazwy amorki...




....I na koniec  ,wprawdzie nie gipsowe , ale należące do jednej grupy w moim Los Angeles  , najpopularniejsze chyba na świecie - amorki , aniołki z obrazu  Madonna Sykstyńska Rafaela Santi.



.....i na koniec suplement do posta o szklanej frakcji . Tak jak pisałam przybyli nowi koledzy.....


Oczywiście to jeszcze nie koniec .......w Los Angeles jeszcze zostajemy......następnym razem - porcelanowi
;-)))))))))))))))

niedziela, 12 grudnia 2010

Jubileusz ... i moje prywatne Los Angeles ;-)))

Doczekałam !!! Dzisiejszy mój post jest  SETNYM  z kolei ! Jestem tu z Wami od stycznia , czyli rok prawie / czyli kolejne święto się szykuje ;-) / i powiem   tak : BARDZO MI TU DOBRZE !!!! Przez ten czas poczyniłam przemiłe , urocze i wielce inspirujące netowe znajomości . Uczestniczę w Waszym życiu i cieszę się , że dzięki komentarzom Wy uczestniczycie w moim i Kalifkowym . Dziękuję za wszystkie miłe odwiedziny , motywujące i chwalące  komentarze, za słowa pamięci i ten niepokój podczas nieobecności na blogu....i poproszę o jeszcze w swej zachłanności ;-))) Dobrze czy źle - piszcie ! Czasem tak  dużo wejść odnotowuję  a słów niewiele ;-(
Pamiętacie posta o Aniołach ? Otóż jest nowość w tym temacie  i pewnie jeszcze napiszę za kilka dni nowszą nowość ;-). Oprócz frakcji porcelanowej śląskich aniołów / post z marca /, zaistniała frakcja aniołów szklanych - właściwie bardziej aniołków oraz umacnia się frakcja aniołów g..... sic ! ale o tym następnym razem...Prócz tego są jeszcze bezpartyjni i o nich też będzie.... Anioły okupują cały górny hall i w związku z tym otrzymał on uroczyście miano ....LOS ANGELES ,  w odróżnieniu od hallu na dole ,który to  z racji posiadanych "eksponatów" , zyskał czas jakiś temu ,miano mała JEROZOLIMA bo spotykaja się tam -tak jak w prawdziwym Jerusalem-  trzy kultury : chrześcijańska , judaistyczna i muzułmańska.
Oto poniżej szklana frakcja , której przewodniczą najbardziej efektowne Anielice - Pani W Brokatowej Sukience oraz  Pani W Czerwonej Spódnicy . Jakoby anioły płci nie mają ...ale niech będzie ,że to kobitki. Są wlaśnie w drodze kolejni członkowie  ;-) tej grupy więc fotkę Wam uaktualnię i jak obiecałam o Los Angeles jeszcze niedługo napiszę ....





wtorek, 7 grudnia 2010

Adwentowe światła.....

Adwent trwa już od kilku dni , mój wieniec już oczywiście gotowy , ale dopiero dziś znalazłam chwilę aby o tym popisać .Trochę sie pomądrzę dzisiaj , ale jest tak czasem ,że uczestniczymy w  jakims zdarzeniu , kultywujemy jakąś tradycję nie do końca wiedząc o jej genezie  i znaczeniu . Czasem mam tak sama ;-))))
Wieńce adwentowe robię już od lat i coś tam widziałam  o ich symbolice czterech świec , oczekiwaniu na narodziny Mesjasza  i inne takie .Wpadł mi jednak w ręce bardzo ciekawy opis genezy tego zwyczaju i podzielę się jego treścią.
A na fotkach - wieniec zrobiony dla mojej przyjaciółki  oraz ten do mojego domostwa a także  inne moje świeczki , których wręcz fanatyczką jestem ;-))))


jedna z moich tegorocznych produkcji - dla mojej przyjaciółki



Generalnie pomysł powstał w pierwszej połowie XIX w za przyczyną niemieckiego nauczyciela i pastora ewangelickiego Johana Wicherna. , chcącego wzbogacić wystrój świetlicy gdzie gromadzono się na modlitwę i śpiewy . Początkowo świec było 24 / liczba ta pozostała do dziś w doskonale nam znanym- szczególnie dzieciom - kalendarzu adwentowym . Potem liczba świec została zmniejszona do 4 - po jednej na każdy tydzień adwentu.
Do Polski tradycja ta dotarła ok.1925 roku , najpierw na ziemie gdzie zwyczaje polskie mieszały się z niemieckimi czyli na Dolny a potem Górny Śląsk , do Wielkopolski , na Warmię i Mazury . Początkowo zwyczaj kultywowany był w rodzinach o tradycji ewangelickiej stopniowo przeszedł do zwyczaju katolików .
Dziś w Polsce wieniec plecie się na kole drucianym o średnicy 20-40 cm przeważnie z gałązek szlachetnych drzew iglastych- świerku , sosny , jodły ,ale także z mahoniowych. i laurowych listków .Do ozdoby używa się drobnych owoców , wstążki , bombki , szyszki .... Następnie umieszcza się cztery świece. Katolicy często dobierają świece w kolorystyce szat liturgicznych każdej niedzieli adwentu, czyli trzy świece fioletowe oraz jedna różowa,bądź 4 świece koloru czerwonego jako wyrażenie radości oczekiwania na narodziny Mesjasza. Wieniec umieszcza się na wstążkach pod sufitem w domach oraz kościołach, bądź ustawia na widocznym miejscu, np.: na tacy na stole. Rodzina gromadzi się w każdy wieczór niedzieli adwentowej na modlitwę, zapalając przy zgaszonym świetle kolejne świece. Świece są zapalane w czasie modlitwy, wspólnych posiłków i spotkań. W Wigilię zapala się wszystkie 4 świece.
Zapalanie świec oznacza czuwanie i gotowość na przyjście Chrystusa. Wiąże się to ze słowami Chrystusa, który określał siebie mianem "światłości świata". Pierwsza świeca symbolizuje przebaczenie przez Boga nieposłuszeństwa Adama i Ewy wobec Niego. Świeca zapalana w II niedzielę adwentu stanowi symbol wiary patriarchów Narodu Izraelskiego jako wdzięczność za dar Ziemi Obiecanej . Trzecia z kolei świeca odnosi się do radości króla Dawida ,który celebrującego swe przymierze z Bogiem. Zaś ostatnia - czwarta świeca -symbolizuje nauczanie proroków, głoszących przyjście Mesjasza. W Wigilię Bożego Narodzenia wszystkie palące się świece stanowią symbol bliskości nadejścia Jezusa .
Światło świec w wieńcu oznacza nadzieję, zieleń stanowi symbol trwającego życia , natomiast kształt kręgu symbolizuje wieczność Boga, który nie ma początku ani końca oraz wieczność życia Chrystusa. Całościowo zaś wieniec adwentowy jest symbolem wyczekującego w miłości i radości Ludu Bożego. Stanowi także symbol zwycięstwa i godności królewskiej. Jest formą hołdu dla oczekiwanego Chrystusa jako zwycięzcy, króla i wybawiciela .


Wieniec , który zdobi mój dom




Zaczęłam juz po mału wyciągać świąteczne elementy wystroju. Jakoś szczególnie w tym roku nie mogę doczekac się ich instalacji ;-)))). Jutro moze kilka z nich pokażę .......

środa, 1 grudnia 2010

HORROR !!!!!

Krakusy będa wiedziały - odcinek z Politechniki Krakowskiej  w rejon Parku Wodnego , nie Krakusom podaję odległość - ok .3 km - ZALICZYŁAM WŁASNIE W CZASIE  3 / TAK ,TRZECH / GODZIN !!!!! .....co normalnie odbywa sie w 10 - 15  minut .....W mojej 15 letniej karierze kierowcy / kierowczyni , kierownicy czy kierowniczki / jeszcze w czymś takim nie uczestniczyłam . Miasto sparaliżowane TOTALNIE , absolutny  bezruch . Jazda , jeśli mozna użyć takiego słowa , na jedynce , wszystkie możliwe nawiewy i odmrażania włączone  i.... na wskaźniku zużycia paliwa , nie  moje normalne miejskie 9 L / 100 tylko ....30 L / 100.  Chyba jak helikopter.... ;-))))
To teraz zasiadam przed kominkiem i RELAX ;-))))))

Ponizej zdjęcie z monitoringu miejskiego na Al.29-go listopada - mojej drodze przez mękę