środa, 26 października 2011

Pół pech czyli Ponte Vasco Da Gama w Lizbonie


Most  Vasco Da Gamy  to najdłuższy most w Europie . Jego otwarcia dokonano 29 marca 1998 roku / decyzja o budowie zapadła w 1991 / .Budowlę nazwano na cześć Wielkiego Odkrywcy w związku z  pięćsetną rocznicą odkrycia przez niego   drogi morskiej do Indii . Wzniesiony został  na rzece Tag i łączy brzeg rzeki w  Lizbonie  z miejscowością Montijo  po drugiej jej  stronie.
* Całość tej wspaniałej przeprawy  mostowej  wraz z wiaduktami dojazdowymi liczy sobie 17,2 km.
* Ma sześć pasów ruchu, po trzy w obydwu kierunkach .
*Do pracy przy nim  było zaangażowanych jednocześnie blisko 3300 robotników.
 *Zużyto między innymi 730 000 metrów sześciennych betonu,  100 000 ton stali zbrojeniowej     i 15000 ton stali sprężającej.
*Całość budowli została zakotwiczona na 2 tysiącach  pali.
*Całkowity koszt tej niezwykłej budowli wraz z drogami dojazdowymi oraz węzłami przedmostowymi wyniósł około 1 miliard dolarów.
* Trwałość mostu zaprojektowano na 120 lat.
* Charakteryzuje go odporność na wiatr o sile 250 km/h.
* Może  stawić czoła trzęsieniu ziemi 4,5 raza silniejszemu od siły wstrząsu z 1755 roku w Lizbonie, które niemal doszczętnie zniszczyło wtedy miasto.
Czemu napisałam pół pech ? Porażona wcześniejszym totalnym pechem związanym z Electrico 28 / poprzedni post/  umieściłam plecak ze sprzętem w  autokarowym bagażniku , więc mogłam sobie pogwizdać zamiast robić zdjęcia…… Całe szczęście ,że zostały widoczki zrobione z samolotu  .  Most  jak most -owszem piękny i totalnie imponujący  , aczkolwiek na wskroś bardzo nowoczesny.  Oszołomił , ale nie ujął mnie jakoś za serce .  Jak pisałam to najdłuższy most Europy , ale ma Lizbona jeszcze jednen most  „ naj”….. To najdłuższy wiszący most Europy-  Ponte 25 de Abril -  I TO DOPIERO BYŁO DLA MNIE CUDEŃKO !!!!! Most ten to w zasadzie kopia wiszącego mostu z San Francisco , tyle że  dłuższa . Jak się domyślacie ,poświęcę mu oddzielny post i sporo zdjęć  , bo od czasu wpadki  „bagażnikowej”  aparat był do mnie przylutowany ;-))))











3 komentarze:

Magda pisze...

z lotu ptaka jak wstążeczka ale i tak robi wrażenie.


Witam i pozdrawiam:)

Edita pisze...

te zdjecia sa imponujace!
i wow,nie wiedzialam,ze ten most taki:dlugi,szeroki itd,bardzo to wszystko ciekawe

ale wpadka z tym aparatem,mnie by chyba skrecilo:)))
czekam na zdjecia tego wiszacego;)

mama ammara pisze...

rzeczywiście imponująca budowla, 17 km - aż się prosi zagwizdać, chociaż lepiej byłoby z aparatem w ręku ;). Też czekam na ten wiszący!