sobota, 20 marca 2010

Płynna witaminka

Ostatnio blogowe koleżanki zarzucały mi sadyzm ! Konketnie zaś propagowanie pychotek , których ze wzgledu na brak skladników nie mogą zrealizowac ;-)))
Kiedy moje pisklę gości kolegów są przeważnie dwa zamówienia - po pierwsze primo Tort Szwarcwaldzki , po drugie primo ;-)))  koktajl energetyzująco-witalizujacy ( !!!! ) .
Na szwarcwalda przyjdzie czas na święta - dzisiaj powiedzilam ,że stać mnie mentalnie i fizycznie  tylko na ów koktajl . Grono piskląt łaskawie przystało na propozycję .
Składniki proste do zdobycia : truskawki swieże lub mrożone , cukier , maślanka , mleko , sok z cytryny ,moze być też z pomarańczy .I jedziemy.....miksowanie truskaweczek z cukrem , potem maślanka i mleczko / może byc nawet samo mleko jak jest więcej truskawek / , a na koniec sok z cytryny , pomarańczy , albo jednego z tych owoców. Proporcje składników dobierane na oko i język ;-))))









2 komentarze:

W drodze... pisze...

O Boziu! Takie cudowne zdjęcia! Aż ślinka cieknie.... Ty musisz tak ludzi dręczyć? ;)Uwielbiam takie koktajle :) Miłych dni wolnych i cieplutkich Ci życzę :)

mama ammara pisze...

No tak czuję ogromną wdzięczność za ten post ...tylko, ze nie mam miksera ... no chyba, ze wykonam jakąś ludową wersje koktajlu - może podreptam po truskawkach ułożywszy je wcześniej w wannie? :) A poważnie - mikser się zepsuł kawał czasu temu, ale niedługo mam nadzieję mieć nowy i na pewno pierwszą rzeczą jaką w nim zrobię będzie rzeczony koktajl :)